NIE SIEDŹ W DOMU - WYJDŹ Z BOBASEM

Pierwszych kilka miesięcy spędzonych w domu z niemowlęciem jest bardzo cennym doświadczeniem, ale nie zawsze łatwym dla rodzica. Po urodzeniu dziecka często musimy przewartościować swoje życie i dopasować się do nowej sytuacji. Nie mamy już tyle czasu dla siebie i dla swojego partnera, co wcześniej, nie dosypiamy, ograniczamy kontakty towarzyskie i wszystko organizujemy wokół dziecka. Często czujemy się troche wyalienowani i odcięci od świata. Musimy się nauczyć nowego rytmu i zaakceptować zmiany, które nastąpiły w naszej codzienności.
Jest to normalny proces stawania się rodzicem. Każdy go przechodzi, tylko jedni nawet nie zdają sobie z tego sprawy, bo przychodzi im to bardzo naturalnie, a inni mogą cierpieć z tego powodu, wpasć w gorszy nastrój i nabrać przekonania, że życie nie wróci już na normalne tory.

Otóż moi Drodzy, wiele w tej kwestii zależy od nas! To my decydujemy w dużym stopniu, jak ten czas będzie wyglądał i czy z niego w pełni skorzystamy.

Moją propozycją na spędzenie kilku wspaniałych miesięcy z maluszkiem,  jest wyjście z domu, do ludzi. Jak najczęściej i jak najwięcej. Jest to jeden z najprostszych sposobów na uniknięcie ponurych nastrojów, a nawet depresji. Przezwyciężenie zmęczenia, poprawę humoru i poznanie wspaniałych ludzi.
Siedząc z dzieckiem w domu, często skupiamy się na negatywach. Męczy nas powtarzalność i przewidywalnosć dnia. Czujemy się samotni i zmęczeni. Oczywiście nie znaczy to, że nie cieszymy sieę rodzicielstwem, po prostu trudniej nam się cieszyć byciem rodzicem, kiedy jesteśmy sami z naszymi trudami. Z kolei, kiedy wychodzimy z domu, zapominamy o naszym domowym świecie. Skupiamy się na tym, co nas otacza, na dziecku, na sobie, na nowym miejscu i nowej sytuacji. Dzięki temu zyskujemy nową perspektywę i nowe doświadczenia. A jeśli dojdą do tego jeszcze inne osoby, z którymi możemy się podzielić swoimi przeżyciami, to mamy szansę na odkrycie nowych i weryfikację starych przekonań. Wspólne wyjście z maluszkiem to także wspaniała okazja na spędzenie wyjątkowego czasu z dzieckiem. To pewnego rodzaju rytuał, który daje nam szansę przeżycia czegoś tylko we dwoje.
Nasz  Czas

Moje doświadczenie w tym zakresie jest wspaniałe i wyjątkowe, dzięki osobom, które poznałam na pewnym etapie mojego macierzyństwa.
Pierwszych kilka miesięcy spędziłam z Amelką w domu, wychodząc głównie na spacery. Byłam nowa w Krakowie i nie wiele wiedziałam, co i gdzie się dzieje. Cieszyłam się byciem mamą, ale nierzadko czułam się samotna i trochę odcięta od świata. Chodziłam na spacery, na place zabaw, ale głównie w swoim własnym towarzystwie.
 Na całe szczęście, kiedy Amelka miała 5 miesięcy, zupełnie przypadkiem zaproponwano mi poprowadzenie zajęć dla rodziców z dziećmi i tam poznałam wspaniałe mamy, które wyciągnęly mnie do kina, do kawiarni i w inne różne miejsca. Tak się zaczęła nasza wspaniała przygoda. Wspólne wyjścia, wspólne kawy, spotkania w domach. Wspaniały czas dla nas i dla dzieci. Przyjaźnimy się i spotykamy do dziś, nasze maluchy idą teraz razem do przedszkola. Nie wiem, jak by wyglądało moje macierzyństwo bez dziewczyn i bez naszych wspólnych rytualnych wyjść. Wspomnenia tego okresu są cudowne. Dziś wiem, że w grupie jest zawsze raźniej i przyjemniej. Trudności i problemy się zmniejszają, a my jesteśmy radośnijsi i bardziej wyluzowani.
Możliwości jest niesamowicie dużo. Szczególnie, jesli mieszkacie w dużym mieście. Polska jest naprawdę dobrym miejscem dla rodzin z małymi dziećmi. Wiele się tu dzieje i organizuje. Kawiarnie prześcigają się w organizowaniu ciekawych zajęć dla dzieci. Jeśli dobrze poszukacie, to znajdziecie kina, które oferują seanse dla rodziców z maluszkami, teatry, klubokawiarnie, zajęcia dla rodziców z niemowlętami i starszymi dziećmi.

Seanse kinowe

Większość kin w dużych miastach organizuje seanse dla rodziców z maluszkami. Jest to fantastyczna szansa dla rodziców, żeby być na bieżąco z kinowym repertuarem, żeby wyjść z domu i poznać innych rodziców. Ja chodziłam z córeczką do kina w każdy czwartek przez okres prawie dwóch lat. Zaczęłam, kiedy miała pół roku.  A skończyłyśmy całkiem niedawno. Uwielbiałam te wyprawy i polecam je dziś wszystkim. Wciąż jeszcze czasem chodzimy, ale teraz mam już więcej obowiazków i trudniej o czas wolny. Wczesniej nie opuszczałyśmy praktycznie żadnego seansu. Nie straszne nam były deszcze i śniegi. Nauczyłyśmy się adoptować do każdej sytuacji i świetnie sobie radzić z trudnościami. Amelkę bardzo te wyjścia uspołeczniły, a mi dodały odwagi i pewności siebie. Po kinie była kawa albo lunch na mieście, spacer ze znajomymi i bandą dzieciaków, mnóstwo radości i śmiechu.
W Krakowie takie seanse organizuje Kino pod Baranami, Kino Kika, Multikino. Pierwsze dwa mamy sprawdzone i szczerze polecamy.
Klubokawiarnie

Kolejną ciekawą opcją spędzenia czasu poza domem jest wyjście do klubokawiarni. Są to kawiarnie nastawione głównie na rodziców z dziećmi. Często mają specjalne menu, przygotowane pod maluszki, pokój zabaw, przewijaki, foteliki. Niektóre z  nich są typowymi kawiarniami, a w niektórych prowadzone są twórcze zajęcia dla dzieci. W Krakowie takich miejsc jest mnóstwo. Sprawdziłyśmy wiele z nich i zazwyczaj byłyśmy zadowolone. Jeśli myslicie o rozwoju maluszka i udziale w zajęciach to polecam: Truskawkę, Famigę, , Pychotkowo. Jeśli macie ochotę wypić kawę, podczas kiedy Wasz maluszek będzie bawił się w specjalnie do tego wyznaczonym kąciku, spróbujcie: Mamy Cafe, Rodzinka Cafe, Czułego Barbarzyńcę.
Parki


Czasem zamiast na plac zabaw pod blokiem, warto się wybrać do nowego parku, nad rzekę, do zoo. W Krakowie bardzo znanym parkiem jest Park Jordana. Może nie jest to miejsce, jak z filmów, ale jest w nim kilka fajnych placów zabaw, dwie czy trzy kawiarenki i dużo zieleni. Park jest położony praktycznie w centrum, więc łatwo do niego dojechać, z większości miejsc w Krakowie. Zaraz obok parku znajdują się Błonia, czyli olbrzymi pas zieleni, gdzie można biegać, grać w piłkę i piknikować. Nie polecam na upały, bo brak tam drzew. Fajnym miejscem spacerowym jest też Kopiec Kościuszki. Podejście jest łagodne i przyjemne. Można spokojnie wejść na niego z wózkiem. Dużo fajnych parków znajduje się również w Hucie. Świetnie spaceruje się także wzdłuż Wisły oraz w Zoo. 

 Masaż Niemowląt, Taniec, Nauka Pływania

Kolejną fajną formą spędzenia czasu poza domem jest uczestniczenie w zorganizowanych zajęciach. I tu wybór jest znów całkiem spory. W zależności od wieku dziecka, od upodobań, możecie spróbować: masażu niemowląt, baby jogi, tańca w chuście albo pływania. Zorganizowane zajęcia są wspaniałą formą rozwoju dziecka, a także możliwością nawiązania kontaktów z innymi rodzicami.
Masaż Niemowlat jest wspaniałą formą wspiernia rozwoju małych dzieci i świetną okazją do nawiązania głębokich relacji.
Fajną formą wspólnych wyjść są zajęcia na basenie. Maluszek uczy się pływać, pluska się w wodzie, ma możliwość kontaktu z innymi dziećmi. A rodzic niesamowitą frajdę, ogladając pierwsze próby pływania swojego szkraba. W Krakowie z takich zajęć możecie skorzystać na przykład w Cascadzie albo Centrum J&J w Skotnikach
To tylko niektóre propozycje miejsc i zajęć. Jest ich o wiele więcej i z pewnością każdy może znalezć coś ciekawego dla siebie. Podane przeze mnie przykłady odnoszą się do Krakowa, ale myślę, że w większości dużych miast, możecie znaleźć coś fajnego dla siebie. 

Zdaje sobie sprawę, że w małym mieście trudno o tego typu zajęcia i że nie każdy może z nich skorzystać, ale wtedy można próbować nawiązywać znajomości na placach zabaw i w parkach. Często jest tak, że siedzimy obok siebie na ławce, jedna mama obok drugiej i wstydzimy się do siebie odezwać. I każda mysli dokładnie to samo, że fajnie byłoby pogadać. Nic prostszego. Po prostu trzeba jakos zacząć. Zapytać o dziecko, jak ma na imię; powiedzieć sąsiadce z ławki, że ma fajną bluzkę, zapytać gdzie ją kupiła. I rozmowa gotowa.
Ja nauczyłam się zagadywać przyjaźnie wygladające osoby z dziećmi. Czas upływa mi milej i ciekawiej. A jeśli ktoś nie jest zainteresowany moją osobą, to nic. Każdy ma prawo sie zachowywać, tak jak chce. Nie zrażam się i znów próbuję.

Dlatego Kochane Mamy i Tatusiowie, którzy siedzicie w domu z dziećmi, nie bójcie się, że maluszek jest za mały, że podróż tramwajem będzie stresująca, że dziecko będzie płakało, że nie dacie rady. Po prostu wyjdzcie i choć raz spróbujcie. Nie martwcie się oceną innych. Powiedzcie sobie, że każde dziecko płacze i kaprysi i nic mu nie będzie, jeśli nie spełnicie jego prośby w danym momencie. Nie poddawajcie się też po pierwszym razie. Maluch musi się przyzwyczaić do nowych miejsc, do faktu ciagłego przemieszczania, do zmiany rytmu. 

Spakujcie torbę, weźcie ze sobą prowiant, zaplanujcie dzień i w drogę. Korzystajcie z pięknej pogody i z długich letnich dni. 
Naprawdę warto!

0 komentarze:

Prześlij komentarz