ALBUM DZIECKA - PAMIĄTKA NA CAŁE ŻYCIE

Źródło
Jako mała dziewczynka uwielbiałam oglądać Album Dziecka, który moja kochana mama prowadziła od dnia mojego urodzenia. W domu była nas trójka dzieci i każdy miał dokładnie taki sam album. Duży, żółty, w twardej oprawie, z uroczą buzią na okładce. Uwielbiałam te zdjęcia, zabawne powiedzonka, fakty i wydarzenia z dzieciństwa dokładnie opisane na kartkach albumu. Uwielbiałam oglądać, czytać i dopytywać mamę o te wszystkie szczegóły. To były takie fajne, nasze chwile. 
Uwielbiam mój album do dziś. Zaglądam sobie do niego, co jakiś czas, żeby pamiętać jaką dziewczynką byłam, co lubiłam, co mnie fascynowało. I wiecie co ?

Bardzo mi to czasem pomaga nie zagubić siebie w dzisiejszym świecie i dorosłości. Pamiętam kim jestem, co lubię, co jest dla mnie ważne. Czuję, że mam korzenie i wspomnienia, do których zawsze mogę wracać.

Ten album moi kochani rodzice sprezentowali mi zaraz po ślubie. Co czekało na mnie w środku? Kartki zapisane od początku do samego końca, włącznie ze zdjęciami mnie i mojego męża. Ogromna niespodzianka. Nie wiedziałam, że mama wciąż uzupełniała album na bieżąco śledząc moje życie. Byłam zachwycona. I jestem do dziś. Dostałam wspaniały prezent na całe życie.

Dzięki temu wspaniałemu doświadczeniu, ja też prowadzę taki album dla mojej córeczki. Wklejam do niego zdjęcia z kolejnych etapów życia Amelki i opisuję szczegóły i szczególiki z Amelkowego życia. Zapisuję, kiedy pojawił się pierwszy ząbek i ile córeczka mierzy centymetrów mając 2 miesiące, roczek, 2 latka. Piszę o tym, co lubi jeść, jaka jest jej ulubiona zabawka na danym etapie, jakie książki lubi czytać. Piszę o jej dziecięcych przyjaźniach, o jej relacjach z ciocią, babcią, dziadkiem, mamusią i tatusiem. Opisuję wszystkie śmieszne i zabawne sytuacje i powiedzonka Amelki. Wszystko, co wydaje mi się ważne i co pamiętam.

Czasem jak nie mam czasu usiąśc spokojnie do albumu, to zapisuję wszystko na malusich karteczkach, które akurat mam pod ręką, a potem wklejam je na kartki albumu. Jak córcia podrośnie, to będę jej opowiadać o tym wszystkim, co udało mi się uchwycić na zdjęciu i zapisać na papierze. A kiedyś pewnie podaruję jej album z zachowanymi wspomnieniami z jej dzieciństwa, żeby zawsze pamiętała jakim jest cudem.

Prowadzicie takie albumy dla swoich maluszków?
Jeśli tak, to super. A jeśli jeszcze nie, to nic straconego. Biegnijcie szybko do sklepu, kupcie fajny album i nadrabiajcie zaległości. Czasem uronicie łezkę przypominając sobie, jak to było zaraz po urodzeniu waszego maluszka, pierwszy uśmiech, pierwsze słowo. Czasem nie będzie Wam się chciało usiąść i pisać. Ale za każdym razem, jak już siądziecie i zaczniecie sobie przypominać to i owo z życia waszego szkraba, to odkryjecie czystą przyjemnosć.
Polecam Kochani. Wspaniała pamiątka na całe życie dla Was i dla Waszego dziecka.

Pudełko skarbów Amelki. Mamy tu opaskę ze szpitala, pępuszek, ubranko ze chrztu, kartki z życzeniami, odbitki rączek i stópek i wiele innych cudów.

Pamiętnik i album Amelki. Opisuję w nim Amelkowe życie.

Mój własny album dziecka.

Dziecięcy album mojego męża.

















2 komentarze:

  1. To rzeczywiście fantastyczne doświadczenie po latach otworzyć taką książkę... I tak, jak napisałaś, to może pomóc odnaleźć siebie... cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! Uwielbiam swój album. Często oglądam powklejane do niego dziecięce obrazki i czytam z rozkoszą zabawne powiedzonka. Bardzo rozczulające doświadczenie!
    Czasem aż trudno uwierzyć, że było się kiedyś takim maluchem :)
    Często zaglądam też do albumu mojego męża. Miło wiedzieć, jaki był i jak wyglądał w dzieciństwie :)

    OdpowiedzUsuń