ZIMOWA MODA CIĄŻOWA

Druga połowa ciąży zdecydowanie zmusza kobietę do przeszukiwania internetu, sklepów stacjonarnych i obdzwaniania znajomych w poszukiwaniu wygodnych, praktycznych i ładnych ubrań, które pięknie podkreślą i jednocześnie zakryją rosnący brzuszek. Wiele osób mieści się w swoje ubrania sprzed ciąży do mniej więcej 16-20 tygodnia. Po tym okresie brzuszek nagle 'wyskakuje' i rośnie w szybszym tempie, dlatego często trzeba pożegnać się z większością przedciążowych ubrań na rzecz kilku, które zostaną z nami do urodzin maluszka, a czasem nawet do kilku miesięcy po urodzeniu, kiedy to nasze ciało wróci do formy.

Pierwszą ciążę nosiłam głównie w okresie letnim. Co prawda termin porodu miałam na początek listopada, ale jesień była wyjątkowo ciepła, więc ominęło mnie szukanie cieplejszych ubrań. Przyznam, że wtedy miałam zdecydowanie mniejszy problem z doborem ciążowej garderoby. W lecie z powodzeniem wystarczało mi kilka luźnych sukienek, 2 spódnice, szorty i mnóstwo luźniejszych t-shirtów. We wrześniu i październiku  nosiłam głównie getry i tuniki. 
A teraz po dwudziestym którymś już tygodniu drugiej ciąży okazało się, że nie mam się za bardzo w co ubrać, a tymczasem zima nadciąga wielkimi krokami. Ubrania ciążowe nie należą do najtańszych i nie chciałabym inwestować zbyt wiele pieniędzy w garderobę, którą ponoszę przez kolejnych kilka miesięcy. Chciałabym jednak czuć się dobrze, ładnie i kobieco. Dlatego postanowiłam znaleźć swój złoty środek. W szafie mam wciąż kilka luźnych swetrów i legginsów z luźną gumką, wiec je wykorzystam. Z poprzedniej ciąży zostały mi jeansy ciążowe, kilka dzianinowych tunik i koszul. W sieciówkach kupiłam 2 luźne swetry za rozsądną cenę. Przyjaciółka pożyczyła mi drugą parę milutkich w dotyku jeansów o fajnym kroju, a w second handach wynalazłam cały stos nowiuteńkich dzianinowych i bawełnianych tunik i kilka luźnych bluzek za grosze, które noszę z legginsami. Jedyne, co mi pozostało do wynalezienia w trybie natychmiastowym, to ciepły płaszczyk albo kurtka oraz ładne i wygodne bawełniane biustonosze. Ze znalezieniem i jednego i drugiego mam problem. Dlatego, jeśli jesteście w posiadaniu zimowego ciążowego okrycia wierzchniego w rozmiarze S, to dajcie proszę znać. Chętnie też skorzystam z porad, gdzie zaopatrzyć się w bawełnianą ciążową bieliznę za rozsądną cenę :)

Ładnie, modnie i wygodnie



1.   2.   3.  4.  5.  6.  7.



1.  2.  3.  4.  5. 






1.   2.   3.   4.

8 komentarze:

  1. Jak to dobrze, że moje drugie połowy wypadały zawsze na lato (przynajmniej pod kątem garderoby, bo samopoczucie w zaawansowanej ciąży w upał już mniej szczęścia daje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Choć sama nie wiem, czy przedzieranie się przez śniegi w wielkim brzucholm będzie lepsze ;)

      Usuń
  2. Chyba coś mi umknęło ;) GRATULACJE :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dżinsy ciążowe - nie wiem dlaczego nie mogę w ogóle sobie ich wyobrazić na sobie. Od razu mam w głowie takie ogrodniczki: http://allegro.pl/ogrodniczki-ciazowe-l-i3756406805.html

    (wyobraź to sobie!)

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd ja to znam... Ja też postawiłam na ciążowe rajstopy i legginsy , a do tego spódnice ciążowe. Największy problem mam z kurtką, która jeszcze się dopina, ale lada moment przestanie;)

    PS Gratuluję:) Ja teraz w 27tc jestem;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba mamy taki sam termin :) Również gratuluję!!!
      Mi niestety kurtki też nie udało się znaleźć.Póki co mieszczę się jeszcze w płaszczyk zimowy, ale mam przeczucie, że za miesiąc już to nie bedzie możliwe ;) Liczę na to, że wielka zima nie przyjdzie i że w marcu będę mogła nosić kurtkę wiosenną :))

      Usuń